poniedziałek, 27 stycznia 2014

Erasmus w Bergen czy jest się czego bać czy nie? Erasmus 2013



Każdy wyjazd w nowe miejsce wiąże się z pewnym ryzykiem, czy mi się tam spodoba, czy jest bezpiecznie, czy dam radę w szkole. Pamiętam jak sama się zastanawiałam, myślałam o plusach i minusach wyjazdu.
Jeśli jeszcze się wahasz czy pojechać czy nie, opiszę krótko a za razem zrobię podsumowanie jak to jest z tym Erasmusem w Bergen.


Chyba każdy rodzic boi się puścić swoje dziecko samo za granicę w nieznane miejsce i to jeszcze na tak długo! Tak przynajmniej  było z moimi. Okazało się, że Bergen to bezpieczne miasto. Cały mój 4,5 miesięczny pobyt przebiegł spokojnie. 

A może zastanawiacie się czy jest możliwość przenocowania gości w waszym pokoju? Noclegi w hotelach i hostelach są drogie ok 150 zł za noc, więc jak tu ktoś ma nas odwiedzić? Nie macie się czego obawiać, nikt w Fantofcie nie sprawdza czy ktoś u was nocuje czy nie. Do każdego przyjeżdżali znajomi, spali z nami w pokojach i nie było z tym problemów.

Dla mnie decydujące o całym wyjeździe było umożliwienie tanich przelotów na linii Poznań – Bergen. Dzięki temu mogłam w trakcie Erasmusa przyjechać na kilka dni do domu i moja rodzina również mnie odwiedzała a za razem dużo zwiedziła.

W szkole było dużo nauki, ale wszyscy wykładowcy są życzliwi, nikt nikomu nie chce i nie robi na złość. Co więcej sami nauczyciele często wychodzą z inicjatywą wspólnych wyjazdów.

 Jak to jest z tą pogodą? Deszcz rzeczywiście pada często i mocno, ale da się do tego przyzwyczaić. Podstawa to kalosze, kurtka przeciwdeszczowa i parasol. Sami Norwegowie mówią, że "nie ma złej pogody, tylko nieodpowiedni ubiór" :) A tak na serio, to w sierpniu, wrześniu i październiku było wiele słonecznych dni, do deszczu szybko się idzie przyzwyczaić. 

Poza tym od Erasmusa zaczyna się zwiedzanie świata. Dużo studentów miało Bergen jako bazę wypadową do innych miast np Oslo, Stavanger. 


Masz pytania o Bergen? Napisz do mnie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz