Każdy wyjazd w nowe miejsce wiąże się z pewnym ryzykiem, czy mi się tam spodoba, czy jest bezpiecznie, czy
dam radę w szkole. Pamiętam jak sama się zastanawiałam, myślałam o plusach i minusach
wyjazdu.
Jeśli jeszcze się wahasz
czy pojechać czy nie, opiszę krótko a za razem zrobię podsumowanie jak to jest
z tym Erasmusem w Bergen.
Chyba każdy rodzic boi
się puścić swoje dziecko samo za granicę w nieznane miejsce i to jeszcze na tak
długo! Tak przynajmniej było z moimi. Okazało się, że Bergen to bezpieczne miasto. Cały mój 4,5 miesięczny pobyt przebiegł spokojnie.
A może zastanawiacie się
czy jest możliwość przenocowania gości w waszym pokoju? Noclegi w hotelach i hostelach są drogie ok
150 zł za noc, więc jak tu ktoś ma nas odwiedzić? Nie macie się czego obawiać, nikt w Fantofcie nie sprawdza czy
ktoś u was nocuje czy nie. Do każdego przyjeżdżali znajomi, spali z nami w
pokojach i nie było z tym problemów.
Dla mnie decydujące o
całym wyjeździe było umożliwienie tanich przelotów na linii Poznań – Bergen.
Dzięki temu mogłam w trakcie Erasmusa przyjechać na kilka dni do domu i moja rodzina
również mnie odwiedzała a za razem dużo zwiedziła.
W szkole było dużo nauki,
ale wszyscy wykładowcy są życzliwi, nikt nikomu nie chce i nie robi na złość. Co więcej sami nauczyciele często wychodzą z inicjatywą wspólnych wyjazdów.
Jak to jest z tą pogodą? Deszcz rzeczywiście pada często i mocno, ale da się do tego przyzwyczaić. Podstawa to kalosze, kurtka przeciwdeszczowa i parasol. Sami Norwegowie mówią, że "nie ma złej pogody, tylko nieodpowiedni ubiór" :) A tak na serio, to w sierpniu, wrześniu i październiku było wiele słonecznych dni, do deszczu szybko się idzie przyzwyczaić.
Poza tym od Erasmusa
zaczyna się zwiedzanie świata. Dużo studentów miało Bergen jako bazę wypadową
do innych miast np Oslo, Stavanger.
Masz pytania o Bergen? Napisz do mnie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz