Mówisz Barcelona, myślisz Gaudi. Widzisz budynki Gaudiego, myślisz, że gość był ekscentrykiem z prawdziwego zdarzenia. No dziwna ta jego modernistyczna architektura, ale ciekawa, wielowymiarowa, pełna odniesień, symboli i ukrytych znaczeń. Można by stać i się gapić, myśleć i podziwiać, zrobić kilka zdjęć i znów podziwiać...
Chodźcie pokaże Wam to co widziałam ja!
Jesteśmy w dzielnicy Eixample, bo to tutaj Gaudi zostawił większość swoich dzieł. Zacznijmy od Casa Batllo. Dom Batllo znajdziecie przy ruchliwej ulicy Passeig de Gracia. Z przewodnika wiemy, że budowę kamienicy zlecił pan Josep Batllo w 1875. Antoni Gaudi miał nadać jej formę i charakter. I nadał. Fasadę ozdabia kolorowa mozaika stworzona z kawałków ceramicznych płytek, balkony przypominają trupie czachy, a dachówki układają się we wzór łusek. Jest dziwnie, ale fajnie. Idziemy dalej.
Sagrada Familia dla Barcelony to jak wieża Eiffela dla Paryża! Jest przeogromna, wspaniała i robi na człowieku wrażenie. Właściwie wrażenie robi już to, że jej budowa trwa od ponad 120 lat :) No ale okiełznać plany Gaudiego to nie łatwa sprawa szczególnie, że Antoni codziennie zmieniał koncepcje, wprowadzał poprawki i dodawał nowe elementy. Bazylika Świętej Rodziny, mimo że nieukończona to niezwykła, pełna detali i symboli. Wyglądem przypomina usypany zamek z pisaku. Można wejść do środka za opłatą ok 10 euro, z wejściem na wieże ok 17 euro. Dojazd metrem linia L2, L5.
Do Parc Guell warto wybrać się w ładną pogodę i poświęcić na jego zwiedzanie i relaks jednocześnie trochę więcej czasu. W Parku jest kilka atrakcji, plac otoczony najdłuższą ławką na świecie (122m) zdobiona trencadis czyli kawałkami potłuczonych płytek. Są też schody z ceramicznym smokiem, przy którym każdy robi zdjęcie, sala Stu Kolumn (w rzeczywistości jest ich 86) i przede wszystkim Casa-Museu Gaudi, czyli domek w którym mieszkał Gaudi w latach 1906-26.
Spacerując po parku można podziwiać panoramę miasta...
...oraz dojrzeć zielone papugi!
Dojazd metrem L3 przystanek Vallcarca. Co ciekawe Parc usytuowany jest na wzniesieniu, do którego można wjechać ruchomymi schodami:) Mimo, że znów dziwny pomysł to niezwykle trafiony:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz