wtorek, 12 listopada 2013

Góra Løvstakken, czyli widok na Bergen z innej perspektywy



Kolejną zdobytą przeze mnie górą ze słynnej siódemki jest wysoka na 477 m n.p.m. Løvstakken. Wysiadłam na przystanku Danmarks plass skąd jeszcze spory kawałek trzeba było przejść by dojść do podnóża góry. Oficjalnego rozpoczęcia szlaku jako takiego nie było widać, ale chodząc już od dłuższego czasu po norweskich wzgórzach zdążyłam wyciągnąć wniosek by być skoncentrowanym na szukaniu po prostu takiej ścieżki, która mogłaby wskazywać, że idę dobrym torem :)

Muszę się przyznać, że zlekceważyłam tą górę nadając zbyt szybkie tempo od samego początku. Løvstakken jest dość niepozorna, z miasta wygląda na niewielkie wzniesienie, lecz trasa wymaga dużo wysiłku. Jest długa, co przekłada się na ilość czasu który trzeba na nią przeznaczyć. Około 30 minut wchodzi się po żwirze i kamieniach wśród gęsto posadzonych drzew, które nadają ponury urok, dalej trasa jest bardziej stroma, a dodatkowo po skałkach spływa strumień. W kilku miejscach trzeba było się nieźle nagimnastykować skacząc z jednego kamienia na kolejny by nie wejść całą stopą w błoto. Piękne widoki rozpoczynają się po około 45 minutach. Løvstakken położona jest po przeciwnej stronie Ulriken i Fløyen, stąd po raz pierwszy miałam możliwość zobaczyć centrum Bergen od zachodniej strony. Im bliżej szczytu trasa była coraz bardziej stroma przez co odczuwałam ogromne zmęczenie. Naprawdę nie spodziewałam się tego po górze o wysokości zaledwie 477 m. Gdy nareszcie dotarłam moim marzeniem było znalezienie miejsca gdzie można było usiąść i podziwiać cudowne widoki tym bardziej, że dopisywała pogoda. Musze przyznać, że wysiłek wart był tego co oferowała góra z samego szczytu. Przede mną rozciągał się widok na Morze Północne, zatokę Vågen oraz inne miasteczka jak np Askøy. Porywisty wiatr niestety uniemożliwił mi długie wpatrywanie się otaczający krajobraz. Po posileniu się kanapką trzeba było schodzić, co było niełatwym zadaniem. Przez spływającą wodę przez całą drogę w dół stopy ślizgały się po kamieniach, dlatego łatwo było o zaliczenie gleby, co w rzeczywistości było niebezpieczne. Jednym szlak na Løvstakken może się podobać, innym mniej. Jednakże mimo wszystko polecam wejście choć raz by spojrzeć na miasto z innej perspektywy.










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz